Biblioteki coraz częściej są wskazywane jako tzw. trzecie miejsca, czyli niekomercyjne przestrzenie integracji lokalnych społeczności, które nie są ani domami ani zakładami pracy. Co za tym idzie, my jako osoby zajmujące się promocją bibliotek oraz literatury, mamy niepowtarzalną okazję, by wykorzystać społeczny potencjał przestrzeni, w których pracujemy. Nie oznacza to oczywiście, że musimy z dnia na dzień przekształcać wypożyczalnie książek w centra lokalnej aktywności, jednak nawet małe działania mogą pomóc zbudować poczucie bibliotecznej wspólnoty, a z biegiem czasu nawet zachęcić nowe osoby do odwiedzin. Od czego zatem zacząć?
Do wykonania tego mini-projektu wystarczy duża kartka papieru technicznego, kolorowe karteczki i mazaki. Formuła ściany polega na tym, że każda osoba może nakleić na nią swoją myśl lub opinię na dany temat. Można ją wykorzystać zarówno w celu pozyskania opinii od czytelników na temat zbiorów bibliotecznych (zadając pytania typu jakich książek brakuje w bibliotece?) jak i do prowadzenia sekcji książkowych poleceń czy nawet małych konkursów. Najważniejszymi elementami ściany jest jej widzialność i interaktywność. W przeciwieństwie do tablicy ogłoszeń czy anonimowych ankiet, otwarta formuła pozwala na komunikację pomiędzy członkami lokalnej społeczności w przyjemnej, atrakcyjnej formie i tworzy wrażenie ciągłości dla regularnych odwiedzających.
Czy w waszej bibliotece przydałaby się nowa półka lub podpórki do książek? Dlaczego by zatem nie zaangażować odwiedzających do wspólnego stworzenia ich? W przeciwieństwie do spotkań plastycznych, po których każdy uczestnik zabiera swoją pracę do domu, w tym przypadku czytelnicy będą mieli szansę nie tylko pracować wspólnie na jeden cel, ale również poczuć, że efekt ich pracy ma realny wpływ na przestrzeń dookoła nich.
Znawców różnorodnych tematów nie trzeba koniecznie szukać wśród wybitnych naukowców czy nagrodzonych autorów. Czasami może się okazać, że pasjonaci-amatorzy, którzy z chęcią podzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem są bardzo blisko nas. Zatem dowartościujmy ich! Może członkini waszej lokalnej społeczności zna się na przeszłości waszej okolicy i mogłaby prowadzić spacery historyczne? Może jeden z czytelników waszej biblioteki jest zapalonym ogrodnikiem lub stolarzem? Może ktoś zna się na tworzeniu biżuterii lub harcerstwie? Ludzie to nasz najcenniejszy zasób, a ich doświadczenia mogą się okazać ogromnym skarbem i okazją do integracji grupy.
Zuzanna Kolebacz
Zdjęcia pochodzą z serwisu freepik.com