Biblioteka Główna Uniwersytetu Szczecińskiego

Noc Bibliotek to wielkie święto czytelnictwa, które przemienia książnice w tętniące życiem miejsca dialogu i spotkań. W tę niepowtarzalną noc, Biblioteka Główna Uniwersytetu Szczecińskiego stworzyła program łączący literacką pasję, naukową ciekawość i radość wspólnego spędzania czasu.

"We Will Rock You!"
Wszystko zaczęło się o godzinie 16:30 naprawdę mocnym uderzeniem! Podróżą w głąb czasu (do geologicznych dziejów Ziemi). Ci, którzy mieli już okazję uczestniczyć w wykładach dra Roberta Wozińskiego z Muzeum Geologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, doskonale wiedzieli, czego mogą się spodziewać. Dla pozostałych – była to naukowa (r)ewolucja!
Dr Woziński to człowiek, który "zaraża" entuzjazmem do nauki. W jego ujęciu wiedza nie nuży – ona fascynuje, wciąga i mocno uzależnia. Prelekcja przyciągnęła mnóstwo rodzin z dziećmi, było głośno i ekscytująco, był show – tak jak na porządną Noc Bibliotek przystało. Dopełnieniem tego wydarzenia była możliwość podziwiania unikalnych zbiorów Muzeum, które – co stanowi jego dodatkowy atut – znajduje się na tym samym piętrze, co Wypożyczalnia Biblioteki Głównej w Geocentrum, będąc z nią w idealnej, naukowej symbiozie.

テーブルトークRPGにおける日本の民間伝承
O godzinie 17:00 przenieśliśmy się do Kraju Kwitnącej Wiśni za sprawą Grzegorza Tyliszczaka ze Szczecińskiego Klubu Azji oraz Akademickiego Biura Karier US. Folklor japoński to przepiękna i nieco mroczna kraina pełna duchów (yūrei), dziwnych stworzeń (yōkai) i demonów, które świetnie czują się zarówno w starych świątyniach, jak i… w nowoczesnych bibliotekach. To była prawdziwa podróż poza granice wyobraźni, w głąb nieznanego i zaskakującego świata. Nasz gość w swoich opowieściach skupił się na grach RPG, dalekowschodnich korzeniach oraz kulturowych różnicach między Wschodem a Zachodem. Tą fascynującą prelekcją udowodnił, że by poczuć klimat japońskiego folkloru, nie trzeba jedynie oglądać „リング”. Jedno jest pewne: Szczeciński Klub Azji już wkrótce będzie miał prawdziwe oblężenie – i to nie przez przypadek, a dzięki magii, którą tamtej nocy wspólnie odkryliśmy.

Czytać, jak to łatwo powiedzieć… panel dyskusyjny z udziałem szczecińskich autorów: Agaty Cieszyńskiej, prof. Ingi Iwasiów, Leszeka Hermana
O godzinie 18:00 zaczęliśmy nasz panel – jakiego jeszcze nie było, w którym zaproszeni goście, znani autorzy wywodzący się ze Szczecina odpowiadali na nie zawsze łatwe i oczywiste pytania prowadzących: Moniki Szymanik (Księgarnia Kamienca w Lesie) oraz Ireneusza Bojanowskiego z Biblioteki Głównej Uniwersytetu Szczecińskiego. Dyskusja toczyła się wokół następujących zagadnień: kryzys czytelnictwa, rynek książek, co i jak czytamy w dobie Internetu, jak pisać, by nie tylko wyrazić siebie, ale też porwać czytelników? Każdy z gości wniósł do dyskusji niepowtarzalną wartość. Agata Cieszyńska urzekła publiczność swoją empatią i filozofią życia, co przekładało się na kolejki po jej „Opowieść”. Prof. Inga Iwasiów wprowadziła do żywiołowej debaty nutę naukowego ładu i refleksji. Leszek Herman wzbogacił spotkanie o wnikliwe analizy dotyczące roli literatury young adult w życiu młodego pokolenia. Zgromadzona w Sali Wykładowej Geocentrum publiczność miała możliwość zakupu książek naszych autorów, zrobienia pamiątkowych fotografii oraz uzyskania autografu z osobistą dedykacją, co stanowiło piękne dopełnienie tego spotkania.

Czasem słowa chcą stać się obrazem, a opowieść – kolorem i kształtem.
O godzinie 20:00 rozpoczęliśmy Literackie kalambury, czyli Siłę wyobraźni Joanny i Marcina Rewuckich z Biblioteki Głównej. Uczestnicy wspólnie próbowali odmalować świat książek tak, jak go widzą oraz zgodnie z własnymi umiejętnościami artystycznymi. Pisakiem, kredką lub ołówkiem tak, by inni mogli to odgadnąć. Brzmi prosto? To tylko pozory – w tej zabawie kryła się umiejętność wspólnej interpretacji i nieograniczonej wyobraźni, towarzyszyły temu niezwykłe emocje oraz mnóstwo zamierzonych i nie nieporozumień. Uczestnicy z takim zapałem odtwarzali światy książek, że gotowi byli pozostać z nami do białego rana. Zabawa była przednia, choć zagadki wcale nie należały do najłatwiejszych – a ileż przy tym było śmiechu i nieoczekiwanych skojarzeń!

Relax, take it easy, For there is nothing that we can do…
Dla najwytrwalszych uczestników, którzy zostali z nami do końca tego piątkowego wieczoru, przygotowaliśmy specjalną niespodziankę. Po godzinie 21:00 Anna Nowak z Biblioteki Głównej poprowadziła mini-warsztaty relaksacji. Wyposażeni w karimaty goście mogli wykonać test poziomu stresu, poznać praktyczne techniki relaksacyjne i wziąć udział w "teście rodzynki". Była to przede wszystkim chwila wytchnienia – czas na głęboki oddech i wyciszenie.

Tuż przed godziną 22:00 dobiegł końca nasz całodzienny dyżur w bibliotece. Noc Bibliotek 2025 na Uniwersytecie Szczecińskim okazała się przedsięwzięciem niezwykle wymagającym, lecz owocnym. Jak na piątkowy wieczór, frekwencja była więcej niż zadowalająca – na poszczególnych wydarzeniach pojawiło się łącznie około stu osób.

Sukces ten nie byłby możliwy bez ogromnego zaangażowania bibliotekarzy z Działu Udostępniania Biblioteki Głównej oraz pomocy ze strony naszej Dyrekcji. Warto podkreślić, że biblioteka tego dnia działała do godziny 21:45. Nie zapominamy również o zespołach Uniwizji i NiusRadia, którym dziękujemy za promowanie naszego wydarzenia i wszelkie relacje z Nocy Bibliotek.

Zakończyliśmy tę Noc zmęczeni – niektórzy z nas, po krótkiej przerwie na sen zaczynali kolejny, biblioteczny dzień na sobotnim dyżurze. Ale! Po takim wydarzeniu kładliśmy się spać z poczuciem satysfakcji i spełnienia. Docierają do nas głosy, że publiczności bardzo się podobało, a nawet… że czytelnicy czekają na kolejną taką noc za rok.

Dziękujemy, że byliście z nami.