Takie wydarzenia jak Noc Bibliotek “robią hałas” wokół bibliotek, walcząc ze stereotypowym postrzeganiem ich jako świątyń ciszy. Czy w bibliotece zawsze musi być cisza jak makiem zasiał? Czas skończyć z tym stereotypem. Oczywiście są w niej miejsca do pracy w skupieniu, wymagające ciszy, ale dzieje się też wiele aktywności, które takich warunków nie wymagają, a nawet je wykluczają. 

Każda czynność, od kartkowania ulubionej książki, przez warkot pracującej drukarki, aż po śpiew ptaków za oknem, tworzy wyjątkowy pejzaż dźwiękowy. A jakby wykorzystać te dźwięki podczas wspólnych działań w Noc Bibliotek – do integracji uczestników, wspólnej zabawy z interpretacją tekstów literackich, np. poezji, ale też głębszego relaksu? 

Pejzaże dźwiękowe

Nasze ciała to istne samograje. Możemy wydawać dźwięki nie tylko głosem, ale również tupaniem, szuraniem, mlaskanie, klaskaniem… możliwości są nieograniczone! W tym ćwiczeniu wykorzystamy nasze zdolności do stworzenia unikatowej kompozycji dźwiękowej inspirowanej wybranym przez was wierszem. 

Będziemy działać na zasadzie looper’a, czyli jednego z najważniejszych mechanizmów w muzyce współczesnej. Loopowanie to nic innego jak powtarzanie, zapętlanie. W ten sposób możemy stworzyć zarówno tło, rytm, melodię, jak i dodatkowe dźwięki incydentalne.

Zacznijmy od ustawienia się w kręgu i ustalenia tematu naszej kompozycji, czyli np. motywu wybranego utworu. Może to być coś tak ogólnego jak “szczęście” lub bardziej konkretnego jak “droga przez moją dzielnicę” albo… “noc w bibliotece”. 

Pierwsza osoba zaczyna wydawać dźwięk, który kojarzy jej się z tematem. Ważne, żeby było to coś krótkiego i prostego do powtarzania w kółko. Następnie dołącza do niej osoba stojąca obok niej ze swoim własnym dźwiękiem, próbując się dopasować rytmicznie do propozycji pierwszej. Proces powtarzamy, dopóki wszyscy uczestnicy nie staną się częścią kompozycji. Powstanie nasz niepowtarzalny pejzaż muzyczny bez użycia instrumentów! 

Finałowy efekt możecie nagrać i wstawić na media społecznościowe biblioteki. Na pewno będzie on intrygujący dla odbiorców. Może warto połączyć to z konkursem, co było tematem tego działania lub na tytuł waszego utworu?

Książkowy chór

W poprzednim ćwiczeniu każdy uczestnik tworzył swój własny dźwięk. Tym razem spróbujemy stworzyć dźwięki razem, zapisywać je w prosty sposób i odtwarzać.

Do tego zadania potrzebne będą kartki i coś do pisania. Podobnie jak w poprzednim ćwiczeniu, możecie wybrać temat przewodni. Może każdy uczestnik stworzy np. jeden dźwięk ze Stumilowego Lasu z książek o przygodach Kubusia Puchatka A.A. Milne’a? A może będzie to mrożąca krew w żyłach historia detektywistyczna pasująca do klimatu nocy? Warto dostosować temat tego ćwiczenia do grupy wiekowej.

Każdy uczestnik dostaje chwilę, żeby wymyślić swój dźwięk i sposób graficznego przedstawienia go na swojej kartce. Mogą to być piktogramy (dźwięk alarmu symbolizowany przez rysunek budzika), onomatopeje (trzask! trach!), albo instrukcje wykonania (klepnij się po kolanach, rechocz jak żaba…). Następnie prezentuje swój dźwięk wraz z symbolem, który go reprezentuje. Wszyscy uczestnicy powtarzają ów dźwięk kilka razy, aby go dobrze zapamiętać. Teraz mamy przed sobą zbiór klawiszy, z których teraz możemy stworzyć dźwiękową historię!

W tej części ćwiczenia jedna osoba wychodzi przed resztę grupy i będzie nią dyrygować, wykorzystując dostępne dźwięki. Wskazując palcem lub kolejno przekładając kartki z symbolami, dyrygent programuje chór. Żeby jeszcze urozmaicić działanie, możecie również dodać dodatkowe gesty kontrolujące takie aspekty dźwięku jak jego głośność lub wysokość (np. ręka uniesiona wysoko oznacza “głośniej” a opuszczona – “ciszej”). Gratulacje, stworzyliście zupełnie wyjątkowy, biblioteczny chór!

Relaks między półkami – jak stworzyć biblioteczne ASMR?

Inną metodą wprowadzenia dźwięku do biblioteki może być stworzenie dźwiękowych materiałów relaksacyjnych ASMR (ang. autonomous sensory meridian response, czyli w wolnym tłumaczeniu samoistna odpowiedź meridianów czuciowych). To uczucie przyjemnego odprężenia czy nawet mrowienia w okolicach głowy i karku, wywoływane przez konkretne bodźce dźwiękowe oraz wizualne – w bibliotece może świetnie do tego posłużyć przede wszystkim czytanie szeptem, szelest wolno przekładanych kartek książki czy przeciągnięcie palcem przez tomy stojące na półce.

Biologiczne podłoże efektów, jakie wywołują opisane czynności nie zostało jeszcze dokładnie zbadane, jednak wielu użytkowników opowiada o pozytywnym wpływie ASMR na problemy z bezsennością czy stanami lękowymi. Innymi słowy, technika ta ma ogromny potencjał relaksacyjny, który można wykorzystać w trakcie działań w Nocy Bibliotek, szczególnie gdy organizujecie nocowanie między regałami, jako sposób na wyciszenie i odprężenie.

Podstawowym narzędziem, którego będziemy potrzebować do organizacji seansu ASMR jest zbierający, czuły mikrofon. Większość twórców wykorzystuje do nagrań mikrofony zewnętrzne, jednak na potrzeby bibliotecznego działania wystarczy również zwykły smartfon z funkcją nagrywania dźwięku.

Następnym krokiem jest poszukiwanie materiału sensorycznego. Jakie przedmioty lub sytuacje w bibliotece generują spokojne, przyjemne dźwięki? Wymieniliśmy już kilka, warto dodać jeszcze np. delikatne układanie książek na półce, rozmowę szeptem prowadzoną między bibliotekarką a czytelniczką. Dajcie się ponieść wyobraźni i nie bójcie się eksperymentować.

Mając już gotowy materiał, możecie stworzyć specjalną stację-relaksację do odsłuchiwania w bibliotece. Wystarczy pufa lub wygodny fotel i zestaw słuchawek nausznych, żeby oddać się głębokiemu wypoczynkowi i ukoić skołatane nerwy.

Na zakończenie – nie bójcie się dźwięków w bibliotece w trakcie Nocy Bibliotek. Wspólne działania wokół odgłosów związanych z biblioteką i czytaniem to świetna okazja do nietypowych twórczych działań, a przy tym integracji, poznawania się i budowania więzi w grupie oraz zaskakująco dobry sposób na rozluźnienie. 

A także pomysł na obalanie mitu, że w bibliotece trzeba być zawsze cicho. Zatem – niech (o) nas usłyszą. Do dzieła! 

Zuzanna Kolebacz 

Tekst częściowo inspirowany warsztatem “Zespół ma moc!” Sinfonii Varsovii.